Oczytani dość dobrze wiedzą o tym, że kasacja pojazdu w nowym roku będzie opcją jeszcze trudniejszą, a dokładniej ponad dwie dekady temu olej z silnika i ze skrzyni biegów można było zlać do jakiegoś baniaka z tworzywa, a potem wrzucić takowy do pojemnika na śmieci. Obecnie działania tego typu są nielegalne, czyli jeśli chodzi o pojazd kasowany, to jego toksyczne płyny eksploatacyjne trzeba zlać do dedykowanych pojemników, a te przekazać firmie zajmującej się neutralizacją tych płynów. Natomiast ta firma złomowisku wystawia dokumenty mówiące jasno o tym ile płynów przyjęli i jak wysoki rachunek wystawili danemu złomowisku za utylizację. Prawda tkwi też i w tym, że z roku na rok taka właśnie utylizacja płynów eksploatacyjnych staje się trudniejszą, bo raz na jakiś czas UE narzuca bardziej sztywne standardy związane z utylizacją płynu hamulcowego lub oleju ze skrzyni biegów. Firma utylizująca musi kupować lepszy i droższy preparat chemiczny do utylizacji lub ten biologiczny. Jeśli zaś ta konkretna firma ma wyższe koszty, to złomowisko tez musi płacić więcej, tak samo jak i jego klienci, których to nawet bardzo interesuje kasacja pojazdu. Tych wyższych kosztów i większych komplikacji powiązanych z dokumentacja nie da się uniknąć bo:
- Trzeba utrudniać wywożenie płynów eksploatacyjnych do lasów,
- Trzeba też zagwarantować ludziom bardziej czyste środowisko,
- Trzeba też zadbać o to by tworzywa z aut nie trafiały tam gdzie popadnie,
- Trzeba także lepiej kontrolować takie biznesy.
Pojazdy użytkowe.
Obecnie kasacja pojazdu to także inne wyzwania, a dokładniej kasacji nie podlegają tylko samochody kompaktowe zaliczane do popularnych. Utylizuje się także auta użytkowe zaliczane do małych, średnich, dużych i do tych największych. Z małymi jest rzecz jasna najmniej problemów, bo te samochody to typowe auto hydraulika robiącego zlecenia na własną rękę, czyli co dzień transportuje ono jakieś dwieście kilogramów narzędzi wykonanych ze stali narzędziowej. Dlatego kasacja pojazdu w tym konkretnym przypadku to niezbyt wiele wyzwań względem auta kompaktowego, bo taki samochód ma trochę mocniejsze zawieszenie i hamulce. Problem tkwi zaś w tym, że rejestruje się tego typu samochody na firmy, a to już wiele zmienia, bo to firma musi takowy poddać kasacji, a nie osoba prywatna. Brzmi to tak jak powinno rzecz jasna, choć z nieco większym pojazdem dostawczym jest więcej problemów, bo taki to już inny rodzaj uprawnień, mocniejsze podzespoły mechaniczne i do tego większa ilość płynów eksploatacyjnych. Jeśli zaś taki pojazd posiada tę uchylną skrzynię ładunkową to pojawia się zaleta i problem w jednym. Mowa tu o tym siłowniku uchylającym skrzynię ładunkową. Takowy złomowisko może sprzedać, ale jeśli jest uszkodzony, to trzeba utylizować płyn, a sam siłownik złomować. W przypadku cięższych, a dokładniej dużych i największych pojazdów dostawczych napotyka się na jeszcze większą liczbę utrudnień natury mechanicznej i tej związanej z dokumentami.
Czym dokładnie jest kasacja?
Nie da się ukryć, że kasacja pojazdu, to najpierw pozyskanie z niego części, które to mogą trafić do innych egzemplarzy tego samego modelu. Potem zaś resztę dzieli się na złom stalowy, złom miedziany pochodzący z okablowania konkretnego auta i na te tworzywa z wnętrza i montowane na karoserii. Jakiejś części z nas wydaje się, że auta prosto z drogi trafiają do zgniatarek pojazdów, ale tak nie może być, bo trzeba się najpierw pozbyć płynów eksploatacyjnych, potem sprzedać części użyteczne, a to co pozostało podzielić na złom stalowy, inne metale i na te odpady z tworzyw. Największa trudność tkwi rzecz jasna w tym, że kasację każdego egzemplarza trzeba należycie udokumentować i w tym tkwi problem, bo z biegiem lat tej pracy związanej z dokumentowaniem przybywa. Dlatego kasacja pojazdu musi kosztować dziś znacznie więcej niż dwie dekady temu. Problem tkwi też i w tym, że pracownikom znającym się na demontażu aut trzeba dziś też płacić więcej, choćby ze względu na to, że rośnie opodatkowanie pracy. Dlatego można śmiało uznać, że utrudnienia się nawarstwiają, ale też i same samochody staja się masywniejszymi i bardziej skomplikowanymi.
Tworzywa.
Niektóre egzemplarze aut to utrudniona kasacja pojazdu, bo mają nawet karoserię z tworzywa. Jednym słowem ich kasacja wygląda inaczej, bo się je rozbiera, a elementy karoserii z tworzyw muszą być przetopione i zamienione w granulat, z którego stworzy się nowe auta lub przedmioty użytkowe. Problem jak zwykle tkwi w tym, że proces ten należy w dostatecznie dokładny sposób udokumentować. W tym właśnie tkwi ta nowoczesna dbałość o środowisko naturalne, która jest ważna, bo trzeba dbać o to jak prezentują się lasy wokół parku krajobrazowego, a dokładniej nie mogą się tam znajdować dzikie złomowiska pełne plastikowych części od aut.
Inne ważne wzmianki.
Wielu z nas wie o tym, że kasacja pojazdu musi być bardziej drobiazgową ze względu na to jakie ustawy tworzą politycy. Oni rzecz jasna sporo mówią o ochronie środowiska, bo ono musi pozostać urodziwym. Nie mniej jednak pojawiają się tu też inne sprawy, czyli im więcej dokumentów związanych z kasacja pojazdu, tym więcej jakichś dodatkowych opłat. Rzecz jasna nie każda z tych opłat jest wysoką, ale jeśli dokładniej to przeanalizujemy, to dojdziemy do wniosku, że co jakieś kilka lat kasacja drożeje w sposób bardziej odczuwalny.