Utrzymanie bezpieczeństwa na drodze leży w obowiązku każdej osoby. Mowa tu nie tylko o kierowcach pojazdów mechanicznych, ale także tych, którzy poruszają się rowerami, jak również na pieszo. Trzeba jednak przyznać, że największa odpowiedzialność spoczywa na kierowcach. To oni w dużej mierze odpowiedzialni są za to, co dzieje się na drogach. Muszą oni pamiętać o tym, że przepisy się zmieniają i teraz jeszcze łatwiej otrzymać punkty karne.
Kiedy otrzymam punkty karne?
Wszyscy z reguły są przekonani, że punkty karne i mandat otrzymuje się najczęściej wtedy, kiedy przekroczy się prędkość. To fakt. Chyba zdecydowana większość mandatu taka właśnie jest. Jednak nie tylko za to otrzymuje się takie punkty, które są w stanie sprawić, że można utracić prawo jazdy na określony okres lub nawet na zawsze. Warto jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, kiedy taki mandat razem z punktami na pewno się otrzyma:
- jeśli dana osoba została przyłapana na „gorącym uczynku” lub też bezpośrednio po wystąpieniu danego zdarzenia;
- jeżeli dana osoba została zarejestrowana za pomocą fotoradaru, wideorejestratora, nagrania z monitoringu miejskiego na wykonywaniu danego czynu, jeżeli nie została ona przyłapana w trakcie popełnienia przestępstwa, jednak otrzymane z wyżej wymienionych urządzenia zdjęcia są bezsprzecznym dowodem na to, kto jest tak naprawdę osobą winną tego czynu.
Czasem człowiek nie jest świadom tego, że zdjęcie zostało mu wykonane w trakcie jazdy. Dopiero potem jest niemile zaskoczony tym, że przychodzi ono do domu. Czasem dzieje się to krótko po złamaniu przepisów drogowych, czasem nieco dłużej. Aktualnie policja ma aż 60 dni od MOMENTU USTALENIA SPRAWCY na to, aby taki mandat razem z punktami karnymi wystawić i wysłać do domu winowajcy.
Jak unikać kłopotów na drodze?
Chyba na to pytanie można odpowiedzieć bardo krótko. Zawsze należy jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami na drodze.
Dzięki temu można mieć pewność, że żadna osoba nie stanie się uczestnikiem zdjęcia z fotoradaru, wideorejestratora lub nagrania z monitoringu miejskiego. Jadąc zgodnie z obowiązującymi przepisami nie trzeba obawiać się tego, że policja włączy „koguta” i będzie kogokolwiek ścigała na drodze. Nie warto przekraczać obowiązującej prędkości, chociażby kogokolwiek noga swędziała, a droga była pusta.
Lepiej dwa razy pomyśleć nad tym co się robi. Tym bardziej że teraz punkty na drodze przyznawane są bardzo łatwo i w sporej ilości. Kiedyś, aby uzbierać ilość 24 punktów (maksymalny próg) trzeba było kilku wykroczeń. Teraz wystarczy niekiedy jedna lub dwie sytuacje, aby kierowcy został zatrzymany dokument uprawniający do jazdy. Czy warto to robić? Chyba lepiej jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, aby mieć pewność, że uda uniknąć się kłopotów na drodze.
17 września 2023 roku
Trzeba powiedzieć, że temat punktów karnych wciąż się zmienia. Wciąż są wprowadzane nowe zmiany, które niekiedy są mniej korzystne, a innym razem lepiej. Ostania zmiana została wprowadzona 17 września 2023 roku. Co z nich dokładnie wynika?
Zanim jednak o tym, warto przypomnieć, że kierowcy, którzy złapali punkty karne pomiędzy 17 września 2022 roku a 16 września 2023 roku mieli ogromnego pecha. Chodzi bowiem o to, że zostali oni objęci dwuletnim okresem przedawnienia. Zmiana ta miała sprawić, że kierowcy będą bardziej zdyscyplinowani i będą bezpieczniej jeździć po drogach. Dwa lata okresu to naprawdę długi okres, żeby pozbyć się nagromadzonych punktów.
Jednak zmiana ta, która faktycznie mogła doprowadzić do tego, że będzie bezpieczniej na drodze, uderzała w kierowców prywatnych i firmy transportowe. Mówiąc krótko – w osoby, które zarabiały na życie dzięki temu, że siedzą za kółkiem. Okazuje się bowiem, że dwa lata to bardzo długi okres na to, aby wyczyszczone zostało konto. W efekcie odbyło się wiele protestów, które mówiły o tym, że ta zmiana jest niepotrzebna. W ten właśnie sposób osoby, które po 17 września 2023 roku zdobyły jakieś punkty karne, muszą czekać już tylko rok na to, aby zostały one wymazane z konta.
Czy będzie to dobra zmiana? Czas pokaże. Pozostaje mieć nadzieję, że kierowcy będą poważnie podchodzić do tego i wciąż nie będą ciężką nogą naciskać na pedał gazu.
Szkolenia redukujące punkty karne
Okazuje się, że istnieje możliwość wzięcia udziału w szkoleniach, których zadaniem jest redukcja punktów karnych. Jest to kolejna zmiana, która pojawiła się z dniem 17 września 2023 roku.
Na takie spotkania można umówić się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, który jest właściwy dla miejsca zamieszkania danej osoby. Szkolenia przewidziane są dla tych osób, które są posiadaczami prawo jazdy od minimum roku. Jeżeli całe spotkanie zostanie zaliczone, to kierowcy uda się zredukować swój bilans aż o 6 punktów. W przypadku niektórych osób, jest to naprawdę spora ilość.
Cena szkolenia może różnić się od siebie. Jednak na ten cel należy przeznaczyć od 600 do 1200 zł. Kwota spora, jednak trzeba powiedzieć, że równa się ona bezpieczeństwu na drodze. Spotkanie obejmuje aż 8 godzin wykładów oraz ćwiczenia praktyczne. Na sam koniec odbywa się sprawdzenie wiedz. Osoby, który uda się wszystko zaliczyć, otrzymują stosowne oświadczenie, dzięki czemu sześć punktów karnych jest odejmowane.
Za co można dostać punkty karne?
Stare przepisy pozwalały na to, aby maksymalnie otrzymać kilka punktów karnych za popełnione przestępstwo na drodze. W skrajnych przypadkach tych punktów było kilkanaście. Teraz jednak można dostać jednorazowo aż 15 punktów! Za co? Oto kilka przykładów, które warto wziąć sobie do serca:
- kierowanie samochodem w stanie po spożyciu alkoholu lub innego środka, który ma takie samo działanie jak alkohol;
- „sprowadzenie katastrofy w ruchu, sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu, spowodowanie wypadku w ruchu”;
- kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości lub też innego środka powodującego odurzenie;
- nieudzielenie pomocy osobom, które uczestniczyły w wypadku i nie są w stanie sobie samodzielnie poradzić;
- wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i bezpośrednio w ich okolicach;
- niezastosowanie się do sygnałów świetlnych, które widać na drogach;
- niezatrzymanie samochodu w miejscu, gdzie osoba niepełnosprawna będzie próbowała przedostać się na drugą stronę ulicy;
- niestosowanie się do znaku B-25 lub B-26 zakaz wyprzedzania;
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 70 lub więcej km/h.
Jest to tylko kilka przykładów. Jednak jest ich zdecydowanie więcej, kiedy możliwość otrzymania aż 15 punktów za jednym razem jest spora. Warto więc zastanowić się nad tym, co tak naprawdę się robi, jeżeli ktoś siedzi za kierownicą samochodu.
Przekroczenie punktów karnych
Należy także przypomnieć to, że osoby, które mają prawo jazdy dłużej niż rok, mają prawo do 24 punktów karnych. Ci, którzy to prawo jazdy mają krócej niż rok, mają prawo jedynie do 20 punktów karnych.
Ci z dłuższym stażem za kierownicą, po przekroczeniu limitu punktów, wysyłani są na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji, czyli ponowny egzamin na prawo jazdy oraz badanie psychologiczne w celu orzeczenia istnienia lub braku przeciwwskazań do kierowania pojazdem. W nieco gorszej sytuacji są Ci, którzy prawo jazdy mają krócej. Jeżeli przekroczą oni limit punktów karnych, to są traktowani tak, jakby nigdy wcześniej go nie mieli. Muszą ponownie udać się na kurs, czyli wydać ponad trzy tysiące złotych i na nowo przystąpić do egzaminu na prawo jazdy.
Co z tego wynika? Na „własne życzenie” każdy naraża się na dodatkowe koszta. Takie, które sięgają naprawdę dużych sum. Ci z młodszym stażem za kierownicą, na nowo będą musieli wydać ok. czterech tysięcy złotych. Sam kurs to ceny od 3 tysięcy złotych. Do tego dodatkowe godziny jazd, kwota wydana na sam egzamin (a nie daj noga się powinie i nie pójdzie za pierwszym razem!) i tak uzbiera się cztery tysiące złotych.
Ci mający dłużej prawo jazdy, również muszą liczyć się z takimi kosztami. Pozostaje więc pytanie czy warto? Czy nie lepiej jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa? Tym bardziej że pozwoli to utrzymać większe bezpieczeństwo na drodze.